W dniach 3-4 sierpnia 2024 r. Tenczyn po raz kolejny stanie się areną walk pomiędzy szwedzkimi najeźdźcami i bohaterskimi obrońcami pod wodzą kapitana Jana Dziuli. Na terenie warowni i wokół niej odbędzie się bowiem największa na południu Polski impreza rekonstrukcyjna ukazująca dramatyczne wydarzenia jakie miały miejsce na Tenczynie w okresie „potopu”. Korzystając z tej okazji stowarzyszenie Ratuj Tenczyn przypomina historię szturmu wojsk Karola Gustawa na twierdzę i tragiczne konsekwencje jakie zamek poniósł w wyniku zajęcia przez wrogów.
Jeszcze w trakcie walk o Kraków w dniu 4 października 1655 r. Szwedzi rozesłali w różne strony wokół miasta oddziały rajtarii celem zajęcia okolicznych zamków i miejscowości. Tenczyn był jednym z punktów oporu w najbliższej okolicy Krakowa, który Szwedzi chcieli unieszkodliwić. Był jednak jeszcze jeden powód, dla którego miał dla wroga szczególne znaczenie. Najeźdźcy spodziewali się znaleźć w nim bogate łupy; krążyły pogłoski o ukrywanych w zamku kosztownościach – skarbcu koronnym rzekomo tam ukrytym.
Pod zamek skierowany został niemiecki regiment zaciężny dowodzony przez pułkownika Kurta Krzysztofa Königsmarcka, który dostał rozkaz zdobycia warowni. Z zachowanych opisów oblężenia Tenczyna dowiadujemy się, że szturm fortecy miał dramatyczny przebieg i pochłonął wiele ofiar. W zamku zabarykadowało się około 200 żołnierzy polskiej piechoty, którymi dowodził kapitan Jan Dziula. Początkowo załoga warowni dzielnie się broniła, zabijając wielu napastników. Tenczyn nie był jednak wyposażony w umocnienia bastionowe niezbędne do odparcia ciężkiej artylerii oblężniczej. Przestarzałe jak na połowę XVII w. fortyfikacje zamkowe nie mogły skutecznie stawić czoła szwedzkim działom, przez co ich obrońcy zostali zmuszeni do wywieszenia białej flagi. Mimo danych Polakom gwarancji bezpieczeństwa, Szwedzi „okrutnym sposobem wysiekli załogę”, która poddając się wymaszerowała z twierdzy, „zaś bezbronnych mieszkańców i słabą płeć obrabowali aż do bielizny. Najeźdźcy dokonali grabieży zamku, a wycofując się z niego po kilku miesiącach doszczętnie go spalili.

Jednym z okupantów przebywających na Tenczynie był rysownik – Eryk Dahlbergh. Ten artysta-architekt i teoretyk w zakresie budownictwa obronnego podążał z rozkazu króla Karola Gustawa za szwedzkimi wojskami zajmującymi Polskę, dokonując generalnego przeglądu zdobytych przez nie twierdz, fortec i zamków. Dahlbergh sporządzał ich plany oraz przygotowywał projekty modernizacji ich umocnień. Jeśli uznał, że któraś z przejętych przez Szwedów warowni nie nadawała się do skutecznej obrony, polecał ją niszczyć. To właśnie on jest autorem pierwszego znanego nam szkicu Tenczyna ukazującego wygląd zamku w czasach „potopu”. Na wykonanej przez Eryka Dahlbergha rycinie, której rysownik nadał formę mapy, poza wiernie przedstawionym planem zamku, widoczne są również leżące w jego pobliżu zabudowania gospodarcze, winnice, ogrody oraz przyległe lasy. Na mapie zaznaczona jest również studnia wykuta w skale pośrodku dziedzińca zamku górnego. Układ przestrzenny dzisiejszych ruin Tenczyna i zamku widzianego przez Dahlbergha jest identyczny. Mimo że do naszych czasów warownia uległa daleko posuniętemu zniszczeniu, wśród jej elementów nadal można rozpoznać większość zabudowań ukazanych przez szwedzkiego rysownika.

Szczegółową historię Tenczyna znajdziesz w poniższym wydawnictwie:
20.07.2024 byłem z Synem Michałem na Cmentarzu w Tenczynku i Zamku Tenczyn Od wynajmującego parking kupiłem dla Wnuczek Juli I Alicji Opowieści o Tenczynie Książkę Przeczytałem jednego dnia W przyszłym roku przyjedziemy na czas plądrowania Zamku Tenczyn POWODZENIA życzy Jacek Wiktor Nowotarski